Pasażer na gapę – czyli o pasożytach w organizmie człowieka

Temat, któremu poświęcają uwagę lekarze i w coraz większej liczbie pacjenci to niechciane i nie do końca rozpoznawane przez ludzi zagrożenie, czyli pasożyty. Każdy z nas wie, że istnieją i ich obecność w organizmie nie jest niczym dobrym, ale mało kto dba o to by zapobiec zarażeniu się, a tym bardziej znikomy procent stosuje profilaktykę, o leczeniu już nie wspominając.

Wielu lekarzy także popełnia spory błąd przepisując kurację odrobaczającą nie zlecając wcześniej kompletu niezbędnych badań. Do zrobienia więc w temacie potocznie zwanych ,,pasażerów na gapę” w ludzkim organizmie jest sporo. Warto jednak zacząć od podstaw i rozróżnić rodzaje robaków, które mogą nam bezwiednie towarzyszyć.

Do zarażenia pasożytami dochodzi w przypadku 9 na 10 osób, które mają do czynienia z miejscami publicznymi, innymi ludźmi, czy kupowanymi i/lub spożywanymi poza domem produktami. Z opisu wynika, że zarazić się może niemalże każdy i prawie wszędzie, co jest zupełną prawdą. Rodzajów pasożytów jest ponad 300, a potoczne mycie rąk nie wystarczy, by uchronić się przed nimi. Do naszego organizmu dostają się bowiem różnymi drogami, przez jedzenie, oddech, ukąszenie, kontakt bezpośredni z zainfekowaną osobą, a nawet kichnięcie. Ich lokalizacje w organizmie człowieka także nie są tak oczywiste, jakby mogło się wydawać. Oczywiście tak jak wobec powszechnie panującego przekonania znajdują się one w jelitach, ale także w całym przewodzie pokarmowym, wątrobie, płucach, krwi, mięśniach, skórze i co gorsza w mózgu!

Do najpopularniejszych pasożytów, z jakimi się zmagamy należą:

Tasiemiec – wyposażony w charakterystyczne chwytne haczyki, jest niezwykle niebezpiecznym i trudnym do usunięcia pasożytem. Może osiągnąć długość sięgającą nawet do 12 metrów, a zakażenie nim jest niebezpieczne zwłaszcza, gdy jaja tasiemca dostaną się przez błonę śluzową jelita do krwioobiegu. Wówczas można mieć pewność, że wraz z nią powędrują do wątroby, mięśni, oczu i wspomnianego wcześniej mózgu.

Jaja owsików – chociaż uznane za szczególnie popularne wśród dzieci, mogą również być zagrożeniem dla osób dorosłych. Charakteryzuje je długa żywotność, szacowana na ok. 6 miesięcy. Zlokalizowane w nieczyszczonych dywanach, niepranych ręcznikach pościeli, czy ubraniach mogą cierpliwie czekać na swoją kolej i w końcu dostać się do jamy ustnej, osoby która stanie się nosicielem. Małe, bo kilkumilimetrowe owsiki przyssane do ścian jelita powodują charakterystyczny świąd w okolicach odbytu z towarzyszącym mu zaczerwienieniem skóry.

Jaja glisty – to mnożące się w zatrważającym tempie zagrożenie. Niewiele osób wie, że glista ludzka może składać aż 245 000 jaj w ciągu doby, a dorosły osobnik osiągnąć rozmiary nawet do 45 centymetrów długości. Zwykle zlokalizowana jest w jelicie cienkim, a objawem jaki może świadczyć o jej obecności w organizmie człowieka jest… nocny kaszel, pojawiający się podczas snu.

Jak pozbyć się pasożytów z organizmu?

To pytanie nasuwa się jako pierwsze, po uzmysłowieniu sobie jakim są dla nas zagrożeniem. Systematyczna kontrola i odrobaczanie poprzedzone właściwym wywiadem, diagnozą i badaniami oraz kuracją pomoże w walce z pasożytami. Na rynku istnieje wiele środków przeciw pasożytom. Sięgając po wybrane należy mieć pewność, że są one właściwe i bezpieczne dla naszego organizmu. W codziennym funkcjonowaniu warto jednak pamiętać o higienie własnej i czystości produktów, które spożywamy, a także tych rzeczy, z którymi mamy bezpośredni kontakt.